Tanzańskie dzieci wyrwane ze szpon biedy, bezdomności, głodu, a może nawet śmierci głodowej znalazły spokojną przystań w sierocińcu Siostry Rut, budowanym także przy wsparciu Wspólnoty Dobrego Samarytanina z radością i nadzieją zdążają do szkoły.
Nowe mundurki są jak zapowiedź nowego życia. Może rozpoznajemy plecaki, które zostawiliśmy w czasie wakacyjnej wyprawy Klubu Nowojorskiego Podróżnika do Kenii i Tanzanii. Podziękowaniem za szlachetne serca dla ofiarodawców są szczęśliwe i uśmiechnięte buzie dzieci.
Jakże prawdziwe jest powiedzenie Janusza Korczaka: „Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”. Bóg zapłać za uśmiech dziecka
ks. Ryszard Koper
„Kiedy dziecko się śmieje…”
Dzieki Wspolnocie Dobrego Samarytanina oraz osobom, ktore przez swoja milosc zaadoptowaly nasze dzieci moglismy wyslac nasze pociechy do szkoly, ktora mamy nadzieje pomoze im patrzec z odwaga w przyszlosc. Te usmiechniete twarzyczki to jedno wielkie podziekowanie dla naszych Rodzicow Adopcyjnych. Niech Pan Wam Wszystkim blogoslawi. Panie Jacku, Malgosiu, Pani Kim, Pani Kasiu i Janie macie tu na ziemii tanzanijskiej wspaniale dzieci, ktore bardzo Was kochaja. Pozdrawiam s.Rut z Tanzanii